Stella w tym spotkaniu miała utrudnione zadanie, gdyż w składzie zabrakło lidera - Artura Mikuły, który ostatnio dostał aż trzy kartki, ale to ta czerwona wykluczyła go z gry na najbliższy miesiąc. Startowcy od samego początku meczu grali ostro i w 6.minucie objęli prowadzenie po uderzeniu Jana Wesołowskiego. Osiem minut później Szymon Kosicki oszukał obronę Stelli i podwyższył na 2-0. Obie ekipy miały swoje szanse, ale skuteczniejszy był Start. Ostatni gol jak się okazało padł w 45 minucie po zamieszaniu w pod bramką, a jej strzelcem okazał się Michał Poltaszewski.
Start 1954 Gniezno – Stella Gniezno 3-0 (2-0)
Fragmenty tekstu i foto dzięki uprzejmości Hubert Maciejewski www.sportowegniezno.pl