KS GNIEZNO przegrywa na własnej hali z Teamem Lębork 3:6

19.04.2019

WRÓCIŁA STARA DOLEGLIWOŚĆ KS-U. NASI FUTSALIŚCI ZNÓW WYGRALI TYLKO JEDNĄ POŁOWĘ Wygrana w jednej połowie to za mało, by sięgnąć po ligowe punkty. W Wielki Czwartek futsaliści KS-u Gniezno przegrali na domowym parkiecie z Teamem Lębork 3:6, choć do przerwy prowadzili 3:2. Wróciła więc stara dolegliwość naszych piłkarzy halowych. Wynik spotkania w 4. minucie otworzył Mateusz Madziąg. Wykorzystał on fatalny błąd gospodarzy i ze spokojem pokonał Macieja Ziębę. Po chwili przed szansą na wyrównanie stanął Dariusz Rychłowski, jednak chybił. W 6. minucie gnieźnianie ruszyli z arcygroźnym atakiem, ale w decydującym momencie niewłaściwie zachował się Paweł Kaźmierczak. W 9. minucie świetnym strzałem golkipera gości pokonał Rychłowski. Drużyna z Lęborka szukała szansy na szybką ripostę. W 15. minucie Team Lębork mógł wyrównać, ale podopieczni Adama Heliasza świetnie zagrali w defensywie. Kilka chwil później z niewielkiej odległości Rafał Łapigrowskiego nie zdołał pokonać Mikołaj Bereźnicki. W 18. minucie przyjezdni ponownie wysforowali się na prowadzenie – Ziębę raz jeszcze pokonał Madziąg. Na niespełna dwie minuty przed zakończeniem premierowej partii Rafała Łapigrowskiego zaskoczył Bereźnicki, który popisał się dobrym uderzeniem z prawej flanki. Był to gol na 2:2. Tuż przed przerwą trafił Marcin Greser, dzięki czemu po pierwszej połowie KS prowadził 3:2. Przed rozpoczęciem drugiej połowy doszło do zmiany w gnieźnieńskiej bramce. Dobrze dysponowanego Macieja Ziębę zastąpił Dawid Kasprzyk. Drugie dwadzieścia minut rozpoczęło się od ataków z obu stron. Piłka jednak dość długo nie chciała wpaść do siatki. W 27. minucie wyrównał Gracjan Miszkiewicz, a nieco później gości na prowadzenie 4:3 wyprowadził Piotr Łapigrowski, który oddał precyzyjne uderzenie z prawego skrzydła. W 31. minucie czwartego gola dla KS-u mógł zdobyć Rychłowski, ale zatrzymał go R. Łapigrowski. Chwilę później prowadzenie lęborczan podwyższył Patryk Ziarko. W 33. minucie Team Lębork prowadził już 6:3, a to za sprawą trafienia Tomasza Gniby. Później miejscowi szukali szansy na zmniejszenie rozmiarów porażki, wycofując bramkarza, lecz nie przyniosło im to żadnych korzyści. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:6. Był to ostatni mecz KS-u przed domową publicznością. Teraz gnieźnieńskich futsalistów czeka już tylko pojedynek wyjazdowy w Łodzi. Fragmenty tekstu i foto dzięki uprzejmości Hubert Maciejewski www.sportowegniezno.pl





tre zostaa wydrukowana ze strony
https://www.gosir.gniezno.pl/wiadomosc,ks-gniezno-przegrywa-na-wlasnej-hali-z-teamem-lebork-36.html